SP w Krasnosielcu

poniedziałek, 15 maja 2023

Wstydu za grosz!


 

Książka zaczyna się jak film Hitchcocka – od trzęsienia ziemi. Rodzinnego trzęsienia ziemi, czyli nieudanej próby samobójstwa Julianki. A potem, jakby powiedział mistrz suspensu, napięcie rośnie… Rozładowywane skutecznie częstymi wybuchami śmiechu – aż po finałową, komediową wręcz, scenę, gdy niewinny dialog młodych ludzi wścibska kobieta kwituje zgryźliwie: „Wstydu za grosz!”. Tymczasem to właśnie wstyd leży u podłoża wielu decyzji zarówno młodych, jak i dojrzałych bohaterów książki, a Julianka pisze nawet Księgę wstydu.

Wstyd jako bohater pierwszego planu? Tak! Podobnie jak – co rzadkie w książce dla młodzieży – na pierwszym planie, obok nastoletniej wnuczki, niezwykła (siedemdziesięcioletnia!) artystka Delfina w roli babci (bo i o rolach jest ta książka). I kochający wybitne kino Aleksy (Alik, Alien), który wstydząc się swojej biedy, przyjmuje rolę odmieńca intelektualisty. Na drugim planie – i Michał, i Anioł. A w znakomitym epizodzie – pewna mama na blogu.

Pierwsze zapatrzenia i pierwsza miłość. I pięknie literacko „oswojony” problem depresji, której także często się wstydzimy. A wstyd, często nawet nieuświadamiany, potrafi doprowadzić do dramatu, ale też… uchronić nas przed zrobieniem głupstwa. Tak jak Juliankę – zębiełka białego („najbardziej obciachowe zwierzątko”) wśród tygrysów.

 

Dorota Koman

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz