Kiedy w Doniecku robi się coraz
niebezpieczniej i na ulice wyjeżdżają pierwsze czołgi, rodzina Baranowskich
decyduje się na organizowaną przez polskie władze ewakuację z Ukrainy. Ciepłe
przyjęcie w obozie dla uchodźców osładza Romkowi i jego rodzeństwu pobyt w
nowym miejscu, ale dzieci tęsknią za dziadkami i dopytują, kiedy będą wracać do
domu. Niestety nie nastąpi to szybko, dlatego cała rodzina uczy się polskiego,
żeby dzieci mogły iść do szkoły, a rodzice do pracy. Romek zaczyna powoli
rozumieć, że teraz tu ma być ich dom. Ale jeszcze nie wie, czy go lubi, czy
nie. Historia jednej z rodzin z Doniecka, którą wojna na Ukrainie zmusiła do
ucieczki z domu. Ponieważ rodzina (polsko-ukraińska) chce pozostać anonimowa,
żeby jak najszybciej zasymilować się z Polakami, nie podajemy ich nazwiska ani
nazwy miasta, w którym osiedli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz